...ho ho ho...
'jestem elfem Mikołaja, jestem elfem Mikołaja, lalala'... tak śpiewałam sobie siedząc w kuchni przy maszynie i szyjąc serduszko. w tym samym czasie Młoda w pokoju obok jadła kolację i oglądała bajki niczego nie świadoma :)
a wszystko zaczęło się od pisania / rysowania listu do Mikołaja, w którym to zostało narysowane serduszko-poduszka z rączkami i nóżkami.
projekt był taki:
potem było tak:
a finalnie jest tak:
teraz czekamy do piątku i sprawdzimy, czy Mikołaj przyniósł właściwe serduszko.
:)
na bank właściwe, Mikołaj się nie myli :)
OdpowiedzUsuń