ja chyba już nie umiem być systematyczna jeśli chodzi o blogi i te sprawy... owszem, systematycznie oglądam różne blogi ale mojego zaniedbuję. zazwyczaj mi sie przypomina, że miałam uzupełnić wpis jak już leżę w łóżku :)
przypomniało mi się teraz, dziecko śpi, cisza i spokój...
no to lecimy :)
baaaardzo zaległe literki dla dzieci sąsiadów:
Polduś = Leopold
i młodsza siostra Elwirka.
świąteczne wianki:
szydełkowe choineczki do zawieszenia na choinkę:
szalik kwiatkowy dla żony kuzyna:
czapeczka dla małej Zuzi:
a to zastęp drewnianych bałwanków. Kiedyś mama kupiła dwa takie na pchlim targu, tato na ich podstawie wyciął z drewna 13 korpusików i pomalował, ja na szybko dorobiłam filcowe czapeczki (klejone klejem na ciepło) i szaliczki, dokleiłam noski i domalowałam oczka i buźki. ot, taka praca zespołowa :)
i na koniec moje pierniczkowe zawieszki do prezentów:
WŁALAAAAA... :)
[wszystkie zdjęcia robione na szybko, przy beznadziejnym świetle, aparatem z zepsutą lampą]