...jak nie praży to leje...
...w taką też lejąca pogodę wymyśliło mi się, żeby uszyć Julce ślimaka...
...bezimienny ślimak szyty ręcznie przez dwa wieczory... nie mogłam zdecydować, która strona ślimaka ma być przodem, dlatego ślimak ma naszyte oczka po dwóch stronach :)
...dzisiaj rano miałam 20 minut spokoju jak go młodej pokazałam, potem musiałam razem z nią podziwiać guziki...