wtorek, 16 listopada 2010

...czapka i wąż...

...otóż, udało mi się zrobić drugą szydełkową czapeczkę, znacznie lepszą od poprzedniej, absolutnie nie przypominającej hełmu :) jest mięciutka i tylko odrobinę spada na oczy jak się dziecię rozbawi...


...oprócz czapeczki chciałam przedstawić romana - paskudnego węża... roman powstał jakiś czas temu ze starego szalika, wypełnienie ma z poduszki ikeowskiej, która po dłuższym używaniu straciła całą swoją poduszkowatość...

...z bieżących czasoumilaczów mam kwiatkowy szalik szydełkowy (podobno większość kreatywnych blogów już taki ma), drucikowy ozdoby choinkowe, czapeczkę dla dzidzi i nieszczęsne literki, których nie umiem dokończyć...