piątek, 21 października 2011

...Hela Łin...

w przedszkolu Młodej jest konkurs na dyniowego ludzika, forma wykonania dowolna. na ogłoszeniu dodane było, że pomoc rodziców mile widziana. nie wiem czy nas czasem nie zdyskwalifikują, bo Jula wybrała jedynie kolor oczu ale co tam... 

powstała taka oto dyniowa koleżanka, nazywa się Hela Łin chociaż Jula na nią mówi Dywan (taaaak, jak się nie ma jeszcze 3 lat to można pomylić 'dynia' i 'dywan'). najważniejsze, że się strasznie mocno kochaja :)





głowa i ciałko szydełkowe, rączki i nóżki z mojej starej bluzki, sukienka ze starego sfilcowanego swetra.


grono pedagogiczne w przedszkolu zachwycone (wcale się im nie dziwię) :P

poniedziałek, 10 października 2011

...zaległości raz jeszcze...

tradycyjnie narobiłam sobie zaległości :) tradycyjnie też je nadrobię :)

znalazłam kiedyś na necie instrukcję jak zrobić klosz do lampy ozdobiony parasolkami do drinków. roboty strasznie dużo, samo otwieranie parasoleczek i obcinanie patyczka zajmuje wieki. a potem zabawa pistoletem klejowym - też trochę trwa. w instrukcji używali małego klosza ale w ikei akurat mieli tylko duże...





powstały też szyldy z imionami.aktualnie tworzy się kolejny dla dzidziusia urodzonego w zeszłym tygodniu:



uszyłam też torbę do przedszkola dla mojej Julki i taką samą dla jej kuzynki do żłobka:
 


 i na sam koniec radosna czapka Julki:


:)