poniedziałek, 10 października 2011

...zaległości raz jeszcze...

tradycyjnie narobiłam sobie zaległości :) tradycyjnie też je nadrobię :)

znalazłam kiedyś na necie instrukcję jak zrobić klosz do lampy ozdobiony parasolkami do drinków. roboty strasznie dużo, samo otwieranie parasoleczek i obcinanie patyczka zajmuje wieki. a potem zabawa pistoletem klejowym - też trochę trwa. w instrukcji używali małego klosza ale w ikei akurat mieli tylko duże...





powstały też szyldy z imionami.aktualnie tworzy się kolejny dla dzidziusia urodzonego w zeszłym tygodniu:



uszyłam też torbę do przedszkola dla mojej Julki i taką samą dla jej kuzynki do żłobka:
 


 i na sam koniec radosna czapka Julki:


:)

1 komentarz:

  1. Klosz z parasolek jest powalający! Nigdy nie widziałam czegoś takiego :)

    OdpowiedzUsuń