czwartek, 31 marca 2011

...klara króliczanka...

uszyłam ostatnio klarę króliczankę. na maszynie of course :)
uskuteczniłam pełen recycling - stara zielona bluza, stara różowa bluza, miękkie wnętrze kolejnej starej bluzy i sfilcowany szary sweterek na sukienkę... nie jest to może mistrzostwo świata bo sukienka jest koślawa, biodra króliczanki są duże i kanciaste, noska nie umiałam ładnie wyszyć ale ogólnie bardzo mi się podoba :)




:)

ach, tu jeszcze  candy:
 

2 komentarze: